.::Rezerwa 126p::. Strona Główna .::Rezerwa 126p::.
BEZ KOMUNISTYCZNEJ ADMINISTRACJI

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumStrona główna

Poprzedni temat «» Następny temat
Dalszy ciąg tematu o profesjonalnej ocenie stanu akumulator
Autor Wiadomość
banasiewicz02 
ziomy rezerwy
Towarzysz Bananov :]


Wiek: 37
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 1615
Skąd: Goleniów
Wysłany: 2012-12-18, 20:09   Dalszy ciąg tematu o profesjonalnej ocenie stanu akumulator

Dalszy ciąg tematu o profesjonalnej ocenie stanu akumulatora.Dziś przedstawię sposób na reanimację zasiarczanionych akumulatorów samochodowych,jest to powszechna usterka która powoduje obniżenie pojemności oraz zdolności rozruchowej akumulatora co w efekcie daje ostatecznie problem z odpaleniem samochodu.Zasiarczaniony akumulator samochodowy w normalny sposób nie oczyści się z siarczanu ołowiawego,albo będzie wiecznie zasiarczaniony albo podłączony pod zwykły prostownik i zostawiony na dłuższy okres czasu wygotuje elektrolit i spowoduje opad masy czynnej w konsekwencji niszcząc akumulator.Jedynym sposobem odsiarczanienia akumulatora jest długotrwałe ładowanie go małym prądem aby przez cały czas występowało gazowanie elektrolitu ale żeby akumulator nie nabierał temperatury i nie następował opad masy czynnej.Z doświadczenia takie warunki stwarza ładowanie natężeniem prądu na poziomie 300-400mA przez okres tygodnia dla akumulatora małego do okresu miesiąca dla akumulatora bardzo dużego.Prostownik dający takie natężenie prądu nie musi być duży,ja osobiście zbudowałem taki prostownik w piwnicy gdzie do oświetlenia używane jest napięcie 24 voltów które po wyprostowaniu na mostku prostowniczym lub na pojedyńczych czterech diodach tworzących mostek graetza spokojnie wystarcza do regenerowania dwóch akumulatorów jednocześnie.Do ograniczenia prądu służy zwykła żarówka 21watt 12 volt która właśnie zapewnia natężenie 300-400mA.Konstrukcja mojego prostownika jest prosta i nie jest żadną tajemnicą,do budowy prostownika do regeneracji pojedyńczego akumulatora wystarczy jakikolwiek prostownik który daje na luzie bez obciażenia napięcie wyższe niż 14v,wtedy w szereg między akumulatorem wpinamy żarówkę 21watt 12v chociażby z kierunkowskazu od malucha i po dwóch trzech dniach mierzymy miernikiem natężenie prądu wpinając go również w szereg między akumulator a prostownik z wpiętą żarówką.Natężenie ma się zawierać w zakresie 300-400mA i będzie w stanie odsiarczyć każdy akumulator nawet największy,tylko więcej czasu to zajmie po prostu.Teraz przedstawię kilka fotografii z opisem i przedstawię efekt końcowy regeneracji:



na tym zdjęciu widać dwa akumulatory połączone szeregowo i sumaryczne napięcie na nich 29v

akumulator w końcowym stadium regeneracji gdy gęstość elektrolitu jest już prawie właściwa posiada wyższe napięcie:

od akumulatora który jest w 3/4 zregenerowany:

natężenie prądu jak widać cały czas na poziomie 310mA:



tak wygląda mój prostownik zabudowany w jakimś śmiesznym pudełeczku:


a teraz na sam koniec efekt regeneracji widoczny na zdjęciach tych samych akumulatorów których fotki są w temacie o profesjonalnej ocenie stanu akumulatora.

Akumulator zasiarczony:

i po regeneracji:


nowy akumulator lekko zasiarczony:

i po regeneracji:
_________________
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny
 
 
     
Aleksander_PL 
Zakochany w 126P


Wiek: 28
Dołączył: 28 Gru 2012
Posty: 9
Skąd: Osiek
Wysłany: 2013-01-23, 19:41   

Świetnie napisane ale mam pewne pytanie jak to połączyć? Z prostownika minus podłączyć z minusem na akumulatorze a plus podłączyć do żarówki a od niej z drugiego styku dać dopiero do akumulatora? Czyż tak? Z góry dziękuję Panu za pomoc :)
 
     
xemup 
Admin
FL


Wiek: 33
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 6234
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2013-01-23, 19:42   

Tak, żarówkę wpinasz szeregowo w obwód ;)
 
     
Aleksander_PL 
Zakochany w 126P


Wiek: 28
Dołączył: 28 Gru 2012
Posty: 9
Skąd: Osiek
Wysłany: 2013-01-25, 15:38   

Wielkie dzięki a czy ta żarówka ma jeszcze świecić bo na prostowniku mam regulator i nie mam zielonego pojęcia czy powinna świecić, żarzyć czy nie świecić.
 
     
duzy_lolo 


Dołączył: 25 Gru 2010
Posty: 541
Skąd: Kraków
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2013-11-22, 01:02   

niech ci bozia w dzieciach wynagrodzi za ten poradnik. :E :lubieto:
nie słyszałem o ładowaniu aku długo małym prądem, a dzięki temu udało mi się zreanimować jednego zdechlaka. napięcie kilka godzin po ładowaniu ponad 12.9v, rozruchacz kręci jak zły i nie słabnie po chwili.
teraz ładuję kompletnego trupa, na którym nawet automat nie cykał. ciekawe co z tego będzie?
 
     
Malina 
Kubański eseista


Wiek: 28
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 322
Skąd: Stargard
Wysłany: 2018-01-04, 00:11   

Da radę odnowić zdjęcia? :mrgreen:
 
     
zolwik 


Dołączył: 05 Sie 2015
Posty: 1163
Skąd: Wejherowo/Gdynia
Wysłany: 2018-01-04, 09:09   

Bardzo fajny pomysł zbudowalem przetestowalem ale u mnie przy zastosowaniu zarowki 21w prod ładowania to 500-600mA.
Kilka dni a nawet tydzień ładowania i uratowanych kilka, ale nie wszystkie.

Wolę ten zastosować do doladowywania niż zwykłym, dla porównania kupiłem biedronkowy (taki bajerancji, lekki, wyświetlacz , zabezpieczenia pomyślenia +/-, itd, ale to strata $$, mój egz nie doladowywuje)

Jeden przypadek zwarcie na celi :cry:
_________________
Wrzosowy
http://forum.rezerwa126p....c0c3213f#503396
 
     
nanab 

Dołączył: 22 Gru 2015
Posty: 490
Skąd: Bydgoszcz
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: 2018-01-04, 17:32   

Zamiast bawić się z żarówką lepiej po prostu ustawić mały prąd :D
 
     
xemup 
Admin
FL


Wiek: 33
Dołączył: 06 Lis 2009
Posty: 6234
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 2/3/6
Wysłany: 2018-01-04, 19:02   

Malina napisał/a:
Da radę odnowić zdjęcia? :mrgreen:


Póki co tutaj :)

http://old.rezerwa126p.pl...tat-elektryczny
 
     
RetrooFan 

Wiek: 30
Dołączył: 15 Lis 2020
Posty: 13
Skąd: Tarnow
Wysłany: 2020-11-16, 00:56   

Witam,

A ja mam takie pytanie, dlaczego akurat te 400mA?
Przeciez jezeli mamy aku powiedzmy 40Ah i zapodamy mu te 400mA, czyli jego prad 100-godzinny, to czy nie byloby zasadnym dla aku np 80Ah zapodawac 800mA zamiast 400mA?
Albo w druga strone, jesli przyjmiemy, ze dla aku 80Ah odpowiednim pradem odsiarczajacym jest 400mA, to dlaczego dla aku 40Ah nie podawac wtedy jedynie 200mA?

Pozdrawiam
 
     
michals 

Wiek: 45
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 627
Skąd: Limanowa
Wysłany: 2020-11-16, 20:57   

Te 300 ... 400mA to bezpieczna wartość dla akumulatora. Odsiarczanie polega na dłuższym podaniu napięcia sporo ponad 14,4V. Przy dużym prądzie aku po prostu wygotuje się. Ograniczenie prądu zapewni przekształcenie się większości energii na odsiarczania a nie na rozkład wody na tlen i wodór.
 
     
RetrooFan 

Wiek: 30
Dołączył: 15 Lis 2020
Posty: 13
Skąd: Tarnow
Wysłany: 2020-11-16, 23:15   

Mhmmm. Czyli w zasadzie moznaby go tak wiecznie trzymac i nic z grubsza nie powinno mu byc.

O bateriach stacjonarnych kwasowo olowiowych gdzies sie w necie z kolei natknalem na info, ze w pracy buforowej to dla nich jest optymalne 13.8V. Ale to tak troche offtopem. I w sumie przeczy to troche temu co napisalem w pierwszym zdaniu, bo na zdjeciach w artykule widzialem napiecie 15.4V dla aku prawie odsiarczonego. Chociaz zdanie pierwsze byloby poprawne (chyba), gdyby uzupelniac w aku wode destylowana xd

No i w sumie wlasnie, tu mi sie pojawia kolejne pytanie. Kiedy przestac go ladowac tymi 400mA? Czyli do jakiego napiecia go ciagnac? 15.5V?

A zeby nie byc tylko jakims forumowym trutniem co tylko pyta, a nic od siebie nie daje, to czytalem troche ostatnio w necie o odsiarczaniu wlasnie, miedzy innymi tutaj trafilem, ale z ciekawszych rzeczy jakie udalo mi sie znalezc to:
http://www.elektroonline....ych,,Energetyka
http://solis.pl/index.php...zyty_akumulator

I na koniec ogolnie fajna stronka, prawdopodobnie juz tutaj znana, ale podam kilka artykulow.
https://www.akumulatory.i...kim-chodzi/amp/
Powyzszy artykul wrzucam, bo fajnej przetwornicy koles sobie tam uzywa, w komentarzu w filmie jest podany model.

Wracajac do odsiarczania:
https://www.akumulatory.i...-odsiarczajace/

Plus kanal jakiegos elektryka, co tez uzuwa tego ladowania impulsowego, w jego przypadku napiecie szczytowe chyba wynosilo cos kolo 160V a te impulsy trwaly z 400 nanosekund:
https://m.youtube.com/user/sciencisto

Lacznie z metoda z watku sa razem 4 metody odsiarczania.
Doswiadczenia na razie z nimi nie mam, ale wydaja sie ciekawe i warte przetestowania.
Moze komus sie przyda.

Ale na koniec Twoja odpowiedz michals jakos mnie nie satysfakcjonuje i nie przekonuje.
Przeciez dla aku 40Ah "obciazenie" w postaci pradu ladujacego 400mA bedzie takie samo jak 800mA dla aku 80 Ah. Czyli z tego co mi sie wydaje, gdyby miec dwa identyczne akumulatory (o takim samym stopniu zuzycia, najlepiej tej samej firmy, w takim samym stopniu naladowane), ale o powyzszych pojemnosciach, to aku 40Ah przy 400mA bedzie tak samo delikatnie gazowac jak aku 80Ah przy 800mA. Chyba, ze sie tutaj myle, ale wydaje mi sie, ze nie.
Wiec ponawiam, dlaczego? :p
 
     
RetrooFan 

Wiek: 30
Dołączył: 15 Lis 2020
Posty: 13
Skąd: Tarnow
Wysłany: 2020-11-20, 00:05   

Zatem jak nikt mi nie chce odpowiedziec, to postaram sie sam sobie odpowiedziec :D

Obserwujac intensywnosc gazowania i efekty ladowania na pradzie ~50h i ~ 100h, wydaje mi sie, ze odpowiednim pradem bedzie wlasnie ten prad 100h.

A po namyslach co do maksymalnie prostego i maksymalnie efektywnego odsiarczania, dochodze do wniosku ze takowym bedzie ladowanie 3-etapowe opisane w pierwszym linku z drobnymi modyfikacjami.

1 etap:
Ladowanie stalym pradem 10h do osiagniecia napiecia 14.4V

2 etap:
Ladowanie stalym napieciem 14.4V do czasu, az prad ladowania spadnie do 10% pradu 10h, czyli do wartosci pradu 100h

3 etap:
Jako, ze prad 100h jest zupelnie niegrozny dla akumulatora, trzymanie go na tym pradzie przez 100h. Czyli wpakowanie mu energii rownej jego pojemnosci znamionowej. Takie cos sobie wymyslilem, zeby bylo wiadomo dokladnie kiedy zakonczyc ladowanie. W linku, o ktorym wczesniej wspomnialem, nie jest to jednoznacznie okreslone, jest tam mowa o lacznym wladowaniu w akumulator energii o wartosci 130% - 180% pojemnosci akumulatora.

Oczywiscie po takim cyklu wcale nie wiadomo czy akumulator zostal w pelni odsiarczony, dlatego nastepnym krokiem jest test pojemnosci. Mozna np dobrac pare zarowek tak, zeby na poczatku pobor pradu wynosil mniej wiecej wartosc pradu 20h (tak jest okreslana pojemnosc akumulatorow, wg normy EN, wiec mozna sie tego trzymac). Oczywiscie wraz ze spadkiem napiecia bedzie spadac tez prad, ktory w tej normie caly czas powinien byc staly i rowny temu pradowi 20h, dlatego, jezeli nie bedziemy tego pradu pilnowac, to mozna mowic jedynie o zgrubnej ocenie pojemnosci akumulatora, ale nie to jest celem, tylko porownanie pojemnosci obecnej do pojemnosci po kolejnym cyklu ladowania. Po rozladowaniu aku do 10.5V ladujemy jeszcze raz metoda wyzej opisana, nastepnie testujemy pojemnosc i tak do momentu, az przyrosty pojemnosci beda male, albo przestana wystepowac.

Oczywiscie mozna tez po prostu podlaczyc aku do tego pradu 100h, ale wtedy nie wiadomo za bardzo, kiedy juz mamy odsiarczony akumulator.

Dopiero testuje te metode, ktora opisalem, bo zaniedbalem troche jeden aku (W zasadzie to ladowalem go ladowarka z biedronki marki Sena 4A, ale ona laduje tylko do napiecia 14.6V lub 14.8V w trybie zimowym, a to wartosci smieszne wrecz. I po jakichs 10 cyklach rozladowania do ok 50% i ladowania ta ladowarka, gdy sprawdzilem gestosc elektrolitu, to po ladowaniu gestosc na 5-ciu celach wynosila 1.2 g/cm3, a na ostatniej od strony plusa (zastanawiam sie czy to przypadek) zaledwie 1.1 g/cm3. PO LADOWANIU. Podczas gdy jak wiadomo powinna wynosic 1.28g/cm3 - 1.3g/cm3. I tej ladowaki bede chyba juz tylko uzywal jak nie bede miec nic innego albo do wykonania tylko 1-ego etapu ladowania.). Dlatego raczej traktujcie to co tu opisalem jako pewien pomysl, a nie cos mega sprawdzonego.

A jak aku juz jest odsiarczony to wydaje mi sie, ze normalne ladowanie mozna konczyc na 2gim etapie. Ale mozna i wykonywac wszystkie 3, na pewno akumulatorowi nie zaszkodzi.
 
     
RetrooFan 

Wiek: 30
Dołączył: 15 Lis 2020
Posty: 13
Skąd: Tarnow
Wysłany: 2020-11-20, 11:26   

A co do regulacji pradu ladowania, bo ta kwestie pominalem, przeciez wystarczy kupic jakis drut oporowy i wpiac go szeregowo w obwod tak jak ta zarowke i jak mamy ten drut napiety na czymkolwiek (bedzie sie grzac zaleznie od pradu) i jakies krokodylki to uzyskujemy bardzo prosta w wykonaniu plynna regulacje :D Mozna to tez potem wykorzystywac do recznej regulacji pradu rozladowania.

I nie potrzeba zadnych triakow (https://sklep.avt.pl/avt2210.html) przed transformatorem czy innych cudow. Tylko moze problemy sprawiac i sie psuc. Ja tak mialem.

Choc dzis wpadlem na pomysl, zeby czegos takiego uzyc (https://sklep.avt.pl/avt735.html) za mostkiem, ale nie wiem czy to zadziala. Koniec koncow zwykly prostownik transformatorowy z mostkiem graetza (niedawno sobie uswiadomilem, ze wystarczy trafo i mostek i juz mozna ladowac aku :D ) nie daje przeciez pradu stalego, tylko tetniacy, a oni tam w dokumentacji pisza o zasilaniu z akumulatora lub zasilacza.
 
     
nanab 

Dołączył: 22 Gru 2015
Posty: 490
Skąd: Bydgoszcz
Ostrzeżeń:
 3/3/6
Wysłany: 2020-11-20, 14:27   

Do ograniczenia prądu wystarczy prosta przeróbka w zasilaczu, jeden tranzystor i jeden rezystor.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Rusztowania Szalunki
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 16