.::Rezerwa 126p::. Strona Główna .::Rezerwa 126p::.
BEZ KOMUNISTYCZNEJ ADMINISTRACJI

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumStrona główna

Poprzedni temat «» Następny temat
Fiat 126p 1976.
Autor Wiadomość
piaggius 


Wiek: 31
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 97
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2019-05-21, 09:29   Fiat 126p 1976.

Część, opowiem wam historię.
Od najmłodszych lat podobały mi się maluchy, pamiętam jak z moją śp. Babcią chodziłem na spacery mając 4/5 lat i potrafiłem wisieć na każdym maluchu w okolicy, wtedy było tego na pęczki. Moją ulubioną lokalizacją był porzucony fiacior 126p pomarańczowy na końcu osiedla, mogłem w nim siedzieć godzinami, lecz zawsze zwracałem uwagę na 3 sztuki w okolicy. Pierwszy z nich był w kolorze groszku i był tak jak wszystkie 3 z pierwszej serii, pamiętam, że miał fajne dziwne felgi i klapę. Następny był biały, wyglądał najgorzej z nich wszystkich, miał brudne (pokryte smarem) zderzaki i nadwozie, ale pachniał tak specyficznie, że zawsze mówiłem, że go chcę, bo jest taki biedny. Trzecim fiatem był malacz mojej wychowawczyni ze szkoły podstawowej w kolorze lord blue, świetnie wyglądał z beżową tapicerką. Lata mijały i kolejne fiaty znikały z ulic, było ich coraz mniej, moja wychowawczyni oddała komuś malucha za "flachę", z ciekawych został tylko zielony i oczywiście biały.
Jakiż to smutek mnie ogarnął, jak pewnego dnia zielony zniknął, był w wizualnie dobrym stanie, ale miałem wtedy max 14 lat i tylko tyle potrafiłem o nim powiedzieć. Został już tylko ten biały...

Mając lat 19 zdałem prawojazdy i dostałem od Taty golfa MK1, którego posiadam do dziś, po roku przemieszczania się nim zapragnąłem malucha i zacząłem poszukiwania, lekko nie było, bo te 7/8 lat wstecz ludzie woleli to złomować niż sprzedawać, ale kupiłem mojego FL-a, którego zacząłem remontować i stylizować na 1 serię. Przewinęło mi się przez łapy jakieś 15 kaszlaków, ale czerwień miała u mnie dożywocie. Przez te lata pomagałem sąsiadowi z jego białym maluszkiem i zawsze żartowałem , że kiedyś go od niego odkupię. Słyszałem, że mam się ustawić w kolejce... Nie było dnia w życiu Pana Witka aby ktoś nie chciał go odkupić, czy to przy wizycie w sklepie czy na cmentarzu, jeździł nim przez prawie 40 lat na codzień :) Zabrałem się za remont mojego czerwonego stfla i zabrakło czasu i weny, stał 2 lata i gdy już zbierałem części i pieniądze a także odebrałem go z warsztatu blacharskiego był grudzień 2018 i ktoś zapukał do drzwi. Był to Pan Witek, który chciał mi zrobić prezent na święta. Zamurowało mnie..

W momencie, gdy wziąłem pożyczkę na remont czerwonego, nie miałem grosza i miałem wizję ogólniaka 2019, czas stanął w miejscu.
Musiałem wszystko przemyśleć, zastanowić się i zaproponować jakąś uczciwą sumę za auto, które widuję codziennie od 26 lat.

Nie było łatwo, wziąłem kredyt i kupiłem go. Z racji szacunku do Witka nie podam ceny, ale była ona korzystna dla mnie i dla niego, obaj byliśmy zadowoleni i nie, nie zaproponowałem mu 500zł.

Później podjąłem trudną decyzję i sprzedałem czerwonego, w zasadzie na części, ale jedna osoba kupiła budę i wnętrze beżowe, trafił w dobre ręce a ja zostałem z fiatem 126p z roku 1976.

Historia samochodu:

Fiat został zakupiony dn. 14.05.1976 w polmozbycie w Katowicach, przez szefową Pana Witka. Następnie w roku 79 został sprzedany i trafił w ręce mojego sąsiada. Samochód w tamtych czasach to była niespotykaną rzecz i niestety wielu śmiałków próbowała swoich sił na jego zamkach, szybach i innych. Samochód został w latach 80 zakonserwowany smarem armatnim i dlatego wydawał się brudny. Później zaliczył na parkingu incydent, jakiś oszołom w niego uderzył i trzeba go było polakierować oraz naprawić stronę pasażera, co zostało spieprzone po całości jak mówi poprzedni właściciel ;)
Przez 39 lat użytkowania był bardzo szanowany, nie psuł się i regularnie jeździł do Suwałk o własnych siłach, ostatnio chyba w 2015 jeśli dobrze zrozumiałem.
Dostałem do niego fakturę zakupu, książkę serwisową, gwarancyjną oraz instrukcję z rocznika, wszystko od tego samochodu i masę części, bagażników dachowych itp. Super!

Zdjęcia:
Z czerwienią w maju 2015




Moja ex.

Beskidzki

I czerwień a raczej pomarańcz u nowego właściciela, zdjęcie z maja 2019 <3


Biały obecnie



Jak widać roboty będzie sporo, ale micha się cieszy i to jest najważniejsze!

Pozdrawiam i szanuję, jeśli ktoś tego nie przeczyta, też by mi się nie chciało xD

EDIT:

Obiecane zdjęcia


























Tak to wygląda, jak widać nie domyty smar, trochę kitu i szpachli, prawy przedni błotnik raczej do wymiany, i syf w garażu :)
Pozdr!
Ostatnio zmieniony przez piaggius 2019-05-21, 13:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
danielewicz 


Wiek: 49
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 597
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2019-05-21, 10:20   

Gratki zakupu 👍
Ale fotek to daj więcej 😉
_________________
Nie pij za kierownicą, stukniesz kogoś w zderzak i sobie rozlejesz.

Fiat 126p 1979
 
 
     
piaggius 


Wiek: 31
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 97
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2019-05-21, 10:23   

danielewicz napisał/a:
Gratki zakupu 👍
Ale fotek to daj więcej 😉


Dam, może nawet dziś skoczę na kolarzówie do garażu i zrobię mu małą sesję :)
 
 
     
Jareg 
Admin
Sherlock Holmes


Wiek: 26
Dołączył: 21 Lis 2013
Posty: 1167
Skąd: Kraków/Krzeszowice
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2019-05-21, 12:48   

Bardzo ciekawa historia, takie wyczekane auto musi cieszyć podwójnie :D
U mnie też zaczęło się od oglądania wszelkich wrastających maluchów w okolicy, ale jako że mieszkałem w centrum Krakowa nie było takiej opcji :(
Po wyprowadzce z Krk w ciągu 3 miesięcy w wieku 16 lat zanabyłem swojego pierwszego, zgnitego jak chuj eleganta, i tak do dziś muszę mieć przynajmniej jedną sztukę :E
Powodzenia w remoncie i jak będę u rodziny w Gliwicach to mam nadzieję obejrzeć :)
_________________
:arrow: 126p ST '80
:arrow: 126 Bis '91
:arrow: FSM Cinquecento '91
:arrow: Škoda Forman LS '93
:arrow: Škoda Fabia 1.4 16v '06
:arrow: Peugeot 205 GRD '91

:luj: K U P I Ę :luj: B O S M A L A :luj:
 
     
CZESIO1958 
ziomy rezerwy


Wiek: 66
Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 2723
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2019-05-21, 13:09   

Lubię takie historie 😎
Powodzenia i pozdrawiam 😈
_________________

 
     
piaggius 


Wiek: 31
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 97
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2019-05-21, 13:57   

Obiecane zdjęcia


























Tak to wygląda, jak widać nie domyty smar, trochę kitu i szpachli, prawy przedni błotnik raczej do wymiany, i syf w garażu :)
Pozdr!
 
 
     
Paweł M-11 


Dołączył: 27 Gru 2012
Posty: 240
Skąd: Włocławek
Wysłany: 2019-05-21, 15:29   

Taki prawdziwy 8) Jakieś czarne blaszki do zdjęć i klimacik niesamowity!
 
     
r3mix 


Wiek: 26
Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 912
Skąd: Kościerzyna
Wysłany: 2019-05-21, 16:05   

Fajna historia i bardzo ciekawy Maluch.
Tak zakonserwowanego auta to nawet diabeł nie ruszy :)
_________________
Polski Fiat 126p 650GT 1988r. WSK 125 M06B3 1983r. Romet Pony M2 1988r. VW Passat B3 1991r. VW Passat B5 2002r.
 
     
Rampula 
Weteran


Wiek: 37
Dołączył: 10 Sty 2016
Posty: 116
Skąd: Piekary Śląskie
Wysłany: 2019-05-21, 17:02   

Gliwice, 2010r.

 
     
Maro82 


Wiek: 41
Dołączył: 15 Gru 2015
Posty: 116
Skąd: Poznań
Wysłany: 2019-05-21, 19:39   76

Fajny malec. Gratuluje zakupu.
Mega rozbudowany panel... ;)
Wymień kierownicę i podsufitkę i będzie klasa
_________________
I 73, 76x2, 77 ST 82, 87 FL 92
 
 
     
piaggius 


Wiek: 31
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 97
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2019-06-10, 16:09   

No i stało się...

Pewien bezimienny Pan namówił mnie na wyjazd na ogólnopolski, pomysł wyjazdu 43 letnim samochodem wydawał się idealnym planem, przecież co może się stać?!

Wpadłem na pomysł, aby lekko odetkać 600-kę. Gaźnik imb28 10 zamiast 6sa1 który obecnie siedzi założony przez poprzedniego właściciela, oczywiście po przeróbkach by Bezimienny Garage, do tego dłubnięty dolot, tzn dziurki i kryza plus Michael ST bez sitka, czyli zestaw z poprzedniego maluszka, który leży na półce.

Oczywiście kupiłem już gaźnik IMB28 1 z 03.75(on nie będzie dłubany) a cała przeróbka ma być odwracalna, aby nie zniszczyć klasyka. Biłem się z myślami, czy to dobry pomysł, bo jednak PIERWSZA SERIA!!111ONE!!1
Ale bądźmy ludźmi, wsadzenie Michaela i lekkie dlubnięcie gaźnika to nie jest niszczenie.

Ale, okazało się, że silnik dmucha na ciepło 8 Bar...

Załamałem się, wlazłem pod samochód i podwozie wygląda ładnie, jest na nim jakieś 20kg smaru, wydłubałem dziury naprzeciw wydechu oraz w lewej ćwiartce za kołem od spodu. To będzie zrobione przy okazji blacharki, na którą zbieram siano. Wahacze do wymiany oraz mega zgnita belka tylna, nie do uratowania niestety...

Także silnik wyleciał a ja obecnie ściągam biedną głowicę bez gwintów świec... Jak wrócę do domu wrzucę zdjęcia.

P.S kupiłem za flaszkę jakieś 7 lat temu silnik niekompletny, okazało się, że nominał 600 73.5mm i wygląda raczej dobrze, rozbiorę obydwa i zobaczymy co się nada, mam nadzieję, że wał cały i czopy nie owalne
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Rusztowania Szalunki
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 16