.::Rezerwa 126p::.

[FreddieM]

9 grudnia stałem się szczęśliwym posiadaczem kolejnego Poloneza
Jak wiadomo juz po tytule jest to przejśćiówka z 1989r.

Historia tego poloneza jest bardzo długa, kręta... ja się o nim dowiedziałem coś na początku tego roku. Ale wcale nie było łatwo do niego w ogóle dojść. Szczerze mówiąc spisałem go już na straty... Jednak w najmniej spodziewanym momencie (jak to w życiu) nagle okazuje się, że jest możliwość go kupić.
Do tej chwili widziałem go tylko na zdjęciach, nigdy nie mogłem go zobaczyć na żywo.

Akcja oczywiście też szybka - w poniedziałek dowiaduje się, że jest możliwość kupna, we wtorek jestem się dogadać i wpłacam zaliczkę, a w środę dopiero go oglądam, dopłacam i KUPUJE!

To tak w dużym skrócie Być może kiedyś wrócę do "tajemniczej historii" tego auta.

Taki widok zostałem gdy przyjechałem na miejsce:


Jest, ale tylko wg mnie, w naprawdę świetnym stanie Śmiało mogę powiedzieć, ze auta w takim stanie nie miałem jeszcze nigdy.
Auto ma przejechane 54 tysiące wg licznika i zdecydowanie jest to prawdziwy przebieg
Wnętrze w ogóle nie zużyte, nigdzie nie ma przedarć rys i podobnych rzeczy, fotele twarde, jak nowe. gdzie nie gdzie jeszcze na podłodze są resztki fabrycznej folii.
Blacha - perfekt Zero dziur, raczej oryginalny lakier na całym aucie, zero zgnilizny, wszystko zdrowe jak dzwon. Nie jest na pewno idealny fabryczny nowy, bo ma kilka drobnych rysek, ale... dla mnie bajeczka
Drzwi zamykają się jak w nowym, naprawdę nie wygląda na zużytego.
Wszystko oczywiście jeszcze wyjdzie przy myciu i odświeżaniu

Nie wiem jak w kwestii mechanicznej. Auto stało w suchym garażu, wyrejestrowane ok. co najmniej 10 lat, dlatego nie odpalałem go i nie jeździłem
Hamulce, wiadomo trochę trzymają, luzu na kierownicy brak.

Co ciekawe Poldzio stoi na fabrycznych stomilach d124 z 89 roku.
Atrapę przód do niego mam, nie wiem czemu była zdjęta.

To może teraz parę zdjęć - są bez szału, bo Poldek od razu wleciał do garażu (mało miejsca wokół), gdzie w wolnym czasie będą zabierał się za niego, choć szczerze mówiąc trochę mi szkoda nawet tego kurzu, ale...


Od czasu jak go wpakowałem do garażu nie zrobiłem przy nim nic. Musze wygospodarować dużo czasu, bo mimo że samo mycie i odkurzanie nie jest czymś specjalnym to lepiej to zrobić starannie. No i czekam na jakiś słoneczny dzień.

No i wypada podejść jakoś do próby odpalenia silnika...

Plan na to auto jest wstępnie taki: wyczyścić, wypieścić, uruchomić i wstawić pod koc

[Anzel]

Fajny,nie wiem czemu tak mi się podoba

[Luigi]

Matko bosko, który to już na placu? Poldon bardzo ciekawy, czekam na zdjęcia po myciu

[FreddieM]

W tym momencie 10, a ogólnie to 28 już samochód. Troche sie tego przewinęło

Zakup tego poldka zmusza mnie do sprzedaży czegoś innego... Najprawdopodobniej Zastava znajdzie nowy dom. Bo Borewicza mi naprawdę szkoda sprzedawać, a reszta nie sprzedałaby się po cenach za które ewentualnie mógłbym oddać

[Rocky]

W sumie nie wiem czemu,ale Przejściówki mają w sobie to coś,czego nie mają inne poldki(Rodzice gdy byłem mały mieli "Akwarium" w kolorze kości słoniowej,a mi wtedy zawsze bardziej podobały się Borewicze i właśnie Przejściówki) Czekam na całą "tajemniczą historię"

[CZESIO1958]

Nasz kurde ale mi się ten Poldek podoba.
A po kosmetyce to będzie szał

[r3mix]

Jak go wyczyścisz to będzie miodzio Że też mi się takie perełki nie trafiają...

[metalworks]

FreddieM, gratulacje nabytku, jest świetny

[Fasola]

i pewnie dales za niego z 1000zl? szkoda jedynie ze jest wyrejestrowany

[Aron]

Przejściówki najmniej mnie jarają, ale zawsze fajnie, że to kolejny Polonez w dobrych rękach i raczej czeka go dobra przyszłość

[zolwik]

Ja też chce takiego , stal pod chmurką i bez rudej

[Anzel]

Fredi,jak pierwsza noc w Polonezie? Bo chyba z chaupy Cię wreszcie wyrzucili za to zbieractwo

[sigo]

lecz się człowieku

kurde, w sumie to dla zastawy nie widziałem opcjuszy. Weź się przynajmniej ukierunkuj konkretnie, FSO i Fiaty, albo coś.

[FreddieM]

Anzel, stary rodzice się nim jarają tak jak ja

zolwik, stał w suchutkim garażu


Faktycznie nie napisałem ile za niego dałem - cena wyjściowa to było 3000zł, ale skończyło się na 2200 i wypożyczenie lawety w cenie.

Szkoda nie szkoda, że brak papieru. Można z jednej strony na żółte zarejestrować, a z drugiej na razie nie potrzebuje tego a i opłacać nie trzeba Niech stoi.

Jak się zabrać za odpalenie silnika? Olej na bagnecie jest o dziwo ładny, nie smoła, ale wymienić i tak potrzeba. Oprócz tego paliwo na krótko, z nowym filtrem i co jeszcze?
Wlać po strzykawce oleju do cylindrów i klucze silnik obracać?
Jeszcze jakies inne patenty? oczywiście bez rozbierania silnika itp...

sigo ja sie określiłem - klasyki prl... i sierra

[Anzel]

-czyścisz palec i kopułkę
-czyścisz świece
-podajesz paliwo z kanistra
-wlewasz po 5ccm w gardziel gaźnika

Oczywiście będzie potrzebny mocny aku,jeśli rozrusznik kręci bez zarzutu to nie trzeba grzebać w stykach.Auto z paliwem i iskrą powinno szybko zaskoczyć,ale od razu pilnuj kontrolki ciśnienia,nie wiadomo czy uklad smarowania działa jak należy.Ogólnie po takim postoju dobrym wyjściem jest zastosowanie płukanki do układu smarowania oraz chłodzenia.