Kontrolka ładowania. |
Autor |
Wiadomość |
MariuszB
Dołączył: 23 Paź 2018 Posty: 97 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: 2019-03-13, 20:51 Kontrolka ładowania.
|
|
|
Witam. Mam maluszka który jest obecnie remontowany więc nie robi praktycznie wcale kilometrów. Dzisiaj rozebrałem rozrusznik, wyczyściłem, założyłem nowe szczotki, tuleje. jest ok, ładnie pali. Ale... .Odpaliłem silnik bez uwag. oczywiście jest jeszcze nie wyregulowany i trochę żarzy się lampka ładowania. Stwierdziłem że podczas dodawania gazu lampka zamiast zgasnąć rozjarza się i pali się cały czas mimo wyższych obrotów. Może ktoś pomoże. pozdrawiam. |
|
|
|
|
michals
Wiek: 45 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 623 Skąd: Limanowa
|
Wysłany: 2019-03-13, 21:12
|
|
|
Problem z grubym przewodem - przewodem prądowym pomiędzy altkiem -> rozrusznikiem a aku. |
|
|
|
|
MariuszB
Dołączył: 23 Paź 2018 Posty: 97 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: 2019-03-14, 13:07
|
|
|
michals czy może to być źle przykręcony przewód prądowy do automatu rozrusznika?. To nie jest przecież skomplikowana rzecz. Może coś bliżej? |
|
|
|
|
MariuszB
Dołączył: 23 Paź 2018 Posty: 97 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: 2019-03-16, 19:28
|
|
|
Witam. Zdemontowałem rozrusznik. Okazało się że wcześniej wypadła taka prostokątna z gumy jakby kostka która znajdowała się pomiędzy elektromagnesem a rozrusznikiem. Oczywiście włożyłem ją ale czułem że nie w tym problem. Wydaje mi się że przewody połączyłem poprawnie. Auto odpala extra ale problem nie zniknął. Przy dodawaniu gazu nadal kontrolka ładowania po chwili gaśnięcia rozjarza się. Może jakieś sugestie. Dodam że z elektromechaniką jestem na bakier ....niestety. |
|
|
|
|
Driver308
Dołączył: 15 Mar 2015 Posty: 49 Skąd: zk
|
Wysłany: 2019-03-17, 14:45
|
|
|
Mam teraz podobny problem, kiedyś w starym maluchu wymieniłem regulator napięcia i pomogło, teraz też tak zrobiłem i pomogło na chwilę ale to może zbieg okoliczności, teraz myślę że to może szczotki alternatora bo jak go odpale świeci kontrolka ładowania i dopuki nie dodam gazu to nie zgaśnie, tak jak by się coś zawieszalo. Z innej beczki jakiej grubości powinien być kabel rozrusznik alternator, chciałem go wymienić dla spokoju bo miałem z nim kiedyś problem. |
|
|
|
|
michals
Wiek: 45 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 623 Skąd: Limanowa
|
Wysłany: 2019-03-17, 17:09
|
|
|
Połączenie na altku, potem na rozruszniku a na końcu klema na akumulatorze. Trzeba sprawdzić wszystkie te miejsca. |
|
|
|
|
Driver308
Dołączył: 15 Mar 2015 Posty: 49 Skąd: zk
|
Wysłany: 2019-03-19, 14:48
|
|
|
Powie ktoś albo zmierzy u siebie jakiej grubości powinien być kabel idący z rozrusznika do alternatora, mam 4mm, ale ńie wiem czy nie za cienki. |
|
|
|
|
michals
Wiek: 45 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 623 Skąd: Limanowa
|
Wysłany: 2019-03-19, 22:32
|
|
|
Przyjmuje się 8A na każdy mm^2 więc wychodzi 4mm^2 dla altka 32A i taki przewód dawała fabryka. Bez problemu można zwiększyć do 6...8mm^2. Dalej nie polecam bo i tak nic nie daje, a jedynie zwiększa się sztywność i masa przewodu przez co podatniejszy jest na zerwanie szczególnie w tylnej części przy alternatorze. |
|
|
|
|
MariuszB
Dołączył: 23 Paź 2018 Posty: 97 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: 2019-03-20, 17:13
|
|
|
Sprawdziłem wszystkie kabelki i jakoś nic....... |
|
|
|
|
michals
Wiek: 45 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 623 Skąd: Limanowa
|
Wysłany: 2019-03-20, 19:22
|
|
|
Ale jak to sprawdzenie wyglądało? Pod obciążeniem kilku amper, czy tak na zasadzie OK bo są?
Z prądem jest jak z wodą im większy strumień tym grubsza rura musi być. Wszystkie połączenia to kolanka to złączki. Prąd co prawda nie "wycieknie" jak woda, ale kiepskie połączenie stawi taki opór, że nie "przepłyną wszystkie ampery". |
|
|
|
|
MariuszB
Dołączył: 23 Paź 2018 Posty: 97 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: 2019-03-27, 22:56
|
|
|
Witam po dłuższej przerwie. Jak pisałem wcześniej, z elektromechaniki jestem "noga". Pojadę do "fachowca" poradzić się bezpośrednio. Może wytłumaczy jak dziecku i jakoś poradzę sobie. |
|
|
|
|
michals
Wiek: 45 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 623 Skąd: Limanowa
|
Wysłany: 2019-03-28, 21:22
|
|
|
MariuszB napisał/a: | Witam po dłuższej przerwie....Może wytłumaczy jak dziecku i jakoś poradzę sobie. |
Ale co tu jeszcze upraszczać ? Przewody są 2: od altka do rozrusznika, a drugi od rozrusznika do aku. do tego plecionka masowa i wszystko musi być czyste pewnie połączone bez przetarć izolacji.
Analogię prądu do strumienia wody w rurach przedstawia się dzieciom w ... 7 klasie podstawówki .... i pojmują |
|
|
|
|
pawelor
Wiek: 49 Dołączył: 22 Lis 2016 Posty: 90 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2019-04-01, 12:35
|
|
|
Temat stary i pewnie nieaktualny (najnowszy post sprzed 6 miesięcy), ale problem nadal ten sam. Na podstawie informacji, że żarzy się kontrolka ładowania ciężko zdiagnozować problem.
Zainwestować w miernik z Obi za 25 zł (z pewnością przyda się też w przyszłości) i pomierzyć (podczas pracy silnika oczywiście) po kolei napięcia: (można popatrzeć i na niskich i na wysokich obrotach).
- najpierw sprawdzić napięcie na akumulatorze, ew od strony plusa na kablu tuż przed klemą. Jeżeli jest poprawne, powód świecenia się diody ładowania leży poza układem ładowania. Jeżeli jest za niskie, mierzymy dalej:
- między + alternatora a _jego_ masą. Niskie? Szukać usterki w samym alternatorze (szczotki, diody, uzwojenie itp.). Wysokie? mamy spadek napięcia między alternatorem a aku, mierzyć dalej:
- między + alternatora a masą na budzie. Niskie? Winny kabel masowy. Wysokie? mierzyć dalej:
- między regulatorem napięcia a masą. Niskie? Winny regulator. Wysokie? mierzymy dalej:
- między kablem plusowym na rozruszniku a masą. Niskie? wymieniamy kabel do rozrusznika, Wysokie? Winny kabel rozrusznik - aku.
I w ten sposób mierząc po kolei napięcia znajdujemy przyczynę. Oczywiście miejsc pomiaru może być więcej i mogą być inne, byle doprowadzić do znalezienia spadku napięcia.
Często widzę wątki, gdzie szanowna społeczność forumowiczów zajmuje się wróżeniem z fusów zgadując przyczyny bez niezbędnych informacji
Nie chcę nikomu przygadać tylko zaapelować o bardziej analityczne podejście do problemów
Pozdrawiam
Paweł |
_________________
|
|
|
|
|
michals
Wiek: 45 Dołączył: 17 Lut 2015 Posty: 623 Skąd: Limanowa
|
Wysłany: 2019-04-01, 12:49
|
|
|
Brawo Paweł
Podstawa sukcesu to chociaż trochę własnego zaangażowania |
|
|
|
|
MariuszB
Dołączył: 23 Paź 2018 Posty: 97 Skąd: Sieradz
|
Wysłany: 2019-04-18, 10:38
|
|
|
Witam. Zacznę od nowa sprawdzać. Jak coś to oczywiście dam znać. Jednak interesuje mnie dlaczego na ciut wyższych obrotach gaśnie kontrolka a w momencie dodania gazu jak już pisałem zaczyna mrugać. |
|
|
|
|
|