Fiacik gaśnie |
Autor |
Wiadomość |
hosse210283
Wiek: 41 Dołączył: 10 Maj 2015 Posty: 13 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-08-19, 20:15 Fiacik gaśnie
|
|
|
Witam serdecznie.
Fiacik elegant 1997r
Problem polega na tym,że maluszek gaśnie podczas hamowania.Silnik chodzi niby normalnie-małe falowanie obrotów.
Podczas jazdy wszystko jest dobrze,auto normalnie jedzie i przyśpiesza,gdy wrzuce na luz wszysko jest dobrze,ale gdy tylko zatrzymam auto do zera to silnik gaśnie-musze podciagnac ssanie zeby nie zgasł.Natomiast gdy cofam nie ma takiego problemu-moge cofac z duza predkoscia i ostro zahamowac,a silnik nie zgasnie.
Gdy wcisne gaz,to silnik na starcie, jakby na chwilke sie zadławil,ale pozniej jedzie juz normalnie.
Gaznik byl czyszczony (uszczelki nie byly wymieniane)
Dysza wolnych obrotow przedmuchana
Kable NW i swiece sa nowe
Ayto nie dymi,odpala na widok kluczyka.
Gdzie szukac winnego Panowie? |
|
|
|
|
Grzes
Wiek: 33 Dołączył: 11 Lis 2013 Posty: 1234 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: 2017-08-19, 21:52
|
|
|
Kabel od elektrodyszy nie jest gdzieś przełamany? |
|
|
|
|
hosse210283
Wiek: 41 Dołączył: 10 Maj 2015 Posty: 13 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-08-19, 22:09
|
|
|
a jest mozliwe ze nie posiadam elektrodyszy?
oglądam gaznik z kazdej strony i nie moge znalezc takiego urzadzenia?! |
|
|
|
|
Grzes
Wiek: 33 Dołączył: 11 Lis 2013 Posty: 1234 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: 2017-08-19, 22:14
|
|
|
Jak to jest elegant to musi mieć. Chyba, że ktoś majstrował i zmienił gaźnik. Powinna się znajdować nad cięgnem od przepustnicy i taki kapturek gumowy z kablem na niej powinien być założony. |
|
|
|
|
hosse210283
Wiek: 41 Dołączył: 10 Maj 2015 Posty: 13 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-08-19, 22:27
|
|
|
bylem specjalnie sprawdzic i nie mam nic takiego "w okolicach" przepustnicy.Owszem mam takie dwa kabelki,ale one sa jakos podpiete pod ciegno od gazu,to znaczy z drugiej strony -nie pod samo ciegno |
|
|
|
|
hosse210283
Wiek: 41 Dołączył: 10 Maj 2015 Posty: 13 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-08-19, 23:03
|
|
|
zakladam ze poprzedni właściciel zmienil gaznik na taki gdzie nie ma elektrozaworu ( nie wiem z jakiego powodu)...ale wczesniej auto chodzilo poprawnie...wiec co moze byc przyczyna ze auto gasnie lub usiluje zgasnac podczas hamowania-zatrzymania? |
|
|
|
|
Grzes
Wiek: 33 Dołączył: 11 Lis 2013 Posty: 1234 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: 2017-08-20, 11:08
|
|
|
Pokaż zdjęcie. Bo jak masz podpięte 2 kable, to jeden musi być od elektrodyszy. Drugi jest od cut-off. |
|
|
|
|
hosse210283
Wiek: 41 Dołączył: 10 Maj 2015 Posty: 13 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-08-20, 16:22
|
|
|
Na chwile obecną żaden kabelek nie jest podłączony.
Tak to wygląda:
|
|
|
|
|
Grzes
Wiek: 33 Dołączył: 11 Lis 2013 Posty: 1234 Skąd: Cieszyn
|
Wysłany: 2017-08-20, 18:16
|
|
|
Ktoś wykręcił elektrodyszę i wkręcił zwykłą. Gaźnik dobrze ustawiony, nie ma za niskich obrotów? Ja bym przejrzał jeszcze raz cały gaźnik, dobrze wymył, założył nowe uszczelki, ustawił pływak w gaźniku(jak trzeba) i poskładał jeszcze raz. |
|
|
|
|
hosse210283
Wiek: 41 Dołączył: 10 Maj 2015 Posty: 13 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2017-08-20, 19:53
|
|
|
moze faktycznie gaznik rozbiore i poskladam gaznik tak jak potrzeba z nowymi podkladkami |
|
|
|
|
|